Na forum Infinity Ward zaczęły pojawiać się niepokojące doniesienia (oczywiście systematycznie usuwane) o dostarczanych do użytkowników powiadomieniach, iż łamią umowę z dostawcą internetu, uruchamiając w domu serwer gry (co jest zabronione, gdyż do tego są specjalne pakiety usług) oraz wykorzystując p2p na bardzo dużą skalę. Części z nich zagrożono odcięciem od internetu jeśli sytuacja się powtórzy, innym w ramach "kary" z 20 mb/s ograniczono łącze do prędkości dial-up na miesiąc, jeszcze inni muszą dopłacić 40$ za łamanie umowy i przekroczenie nałożonych limitów.
Firmy podejrzewały nawet, że komputery, na których uruchamiano MW2 zostały zainfekowane wirusami i to powoduje tak duży ruch. Na tłumaczenia użytkowników, że to przez grę, firmy odpowiadają - przecież żadna gra nie wykorzystuje p2p.
Opisane sytuacje dzieją się na zachodzie, miejmy tylko nadzieję, że polscy usługodawcy, nie wezmą przykładu ze swoich opowiedników w innych krajach.
« poprzednia | następna » |
---|